Dynamiczny rozwój elektronicznych etykiet półkowych, zwanych także ESL, zmienia obecnie sposób funkcjonowania sklepów. Te cyfrowe cenowniki wykorzystują technologię e-ink, podobną do tej stosowanej w czarno-białych czytnikach Kindle. To, co je odróżnia, to możliwość aktualizacji cen i informacji o produktach bezpośrednio na półce, bez konieczności ich wymiany. Wiele sklepów zaczyna przechodzić na tego typu cyfrowe etykiety, ponieważ pozwalają one zaoszczędzić czas przy aktualizacji cen i pomagają uniknąć irytujących sytuacji, w których cena na etykiecie nie zgadza się z ceną pobieraną przy kasie. Sklepy zgłaszają mniejszą liczbę błędów, ponieważ pracownicy nie muszą już ręcznie zmieniać setek papierowych etykiet co tydzień.
W samym sercu technologii ESL znajdują się systemy wyświetlaczy z e-czerń, które zapewniają doskonałą widoczność przy bardzo niskim zużyciu energii. Te ekrany e-czerń wyglądają jak zwykły drukowany tekst na papierze, więc są znacznie łatwiejsze do odczytania nawet podczas zakupów w jasnym świetle sklepowym lub na zewnątrz w słonecznym świetle – coś, czego zwykłe ekrany LCD po prostu nie potrafią osiągnąć. Naprawdziwą zaletą jest niewielkie zużycie energii przez te wyświetlacze. Większość znaczników ESL może działać przez wiele miesięcy między wymianami baterii, a czasem nawet dłużej, w zależności od wzorców użytkowania. Oznacza to, że sklepy oszczędzają pieniądze na bieżącej konserwacji i wymianach, co jest szczególnie istotne w dużych sieciach supermarketów, gdzie codziennie w wielu lokalizacjach trzeba aktualizować tysiące cen.
Etykiety elektroniczne na półkach łączą się z systemami sklepowymi poprzez połączenia Wi-Fi lub Bluetooth, co oznacza, że zmiany cen zachodzą natychmiast, a poziom zapasów pozostaje dokładny przez cały dzień. Detaliści mogą szybko modyfikować ceny w momencie promocji, zmiany pory roku lub gdy półki zaczynają wyglądać na puste. Sklepy, które wdrożyły te cyfrowe etykiety, mogą znacznie szybciej reagować na zmiany zachodzące na rynku, co daje im przewagę nad konkurentami nadal stosującymi tradycyjne metody. Technologia wykorzystywana w ESL umożliwia elastyczne cenowanie, a także pomaga sklepom w sprawniejszym zarządzaniu operacjami, oszczędzając czas i zmniejszając błędy wynikające z ręcznych aktualizacji.
Elektroniczne tagi cenowe, zwane potocznie ESL, znacząco zwiększają codzienną efektywność działania sklepów. Gdy detalisci mogą zdalnie aktualizować ceny za pomocą tych cyfrowych etykiet, zmniejszają w znacznym stopniu pracę ręczną. To, co dawniej zajmowało pracownikom godziny, a nawet dni, teraz można wykonać w kilka minut. Oszczędność czasu jest ogromna, a to z kolei pozwala pracownikom na bezpośredni kontakt z klientami zamiast spędzania całego czasu na zmienianiu naklejek z cenami. Personel sklepu może pomagać klientom w znalezieniu produktów, odpowiadać na pytania i ogólnie tworzyć lepsze doświadczenia zakupowe dla wszystkich odwiedzających sklep.
Wdrożenie ESL pozwala zaoszczędzić pieniądze na kosztach personelu, ponieważ eliminuje konieczność dokonywania żmudnych, ręcznych zmian cen, które wcześniej pochłaniały mnóstwo czasu. Sklepy przechodzące na cyfrowe etykiety cenowe również zauważają rzeczywiste oszczędności w bilansie. Niektóre duże sieci mówią o obniżeniu kosztów pracy o prawie połowę po dokonaniu przejścia. Poza samymi oszczędnościami, elektroniczne etykiety oznaczają mniejszą liczbę błędów przy aktualizacji cen. Nie ma już problemu z pomyleniem się lub zagubieniem ręcznie napisanych tagów. W całym sklepie ceny są zawsze spójne i dokładne, co ułatwia pracę personelowi, jak i klientom.
Systemy ESL pozwalają detalistom zmieniać ceny w locie w zależności od poziomu zapasów, tego, co się aktualnie sprzedaje, oraz cen konkurencji. Detaliści mogą pozostać konkurencyjni i jednocześnie zwiększyć przychody z powierzchni sklepowych. Weźmy na przykład jedną z europejskich sieci supermarketów – okazało się, że po wdrożeniu elektronicznych etykiet cenowych mogła ona natychmiast korygować ceny. W okresach dużego ruchu w sklepach, przyczyniło się to do wzrostu sprzedaży o około jedną piątą. Szybka reakcja oznacza, że produkty nie leżały tak długo na półkach. Ceny zawsze odpowiadały też temu, ile ludzie chcieli płacić w danym momencie. W rezultacie wygrywają wszyscy – klienci otrzymują sprawiedliwe ceny, a sklepy podejmują lepsze decyzje sprzedażowe, nie polegając na domysłach.
Dzięki integracji tych zaawansowanych narzędzi cennikowych, handlowcy mogą radzić sobie z wyzwaniami związanej z utrzymaniem rentowności, jednocześnie spełniając oczekiwania konsumentów w szybko ewoluującym krajobrazie rynkowym.
Ludzie zaczynają się coraz bardziej martwić o to, w jaki sposób sklepy dynamicznie zmieniają ceny, teraz, gdy elektroniczne etykiety cen stają się powszechne. Wielu klientów po prostu nie ufa systemowi, w którym ceny tak bardzo się zmieniają, szczególnie w przypadku produktów, które kupują regularnie, takich jak żywność czy artykuły gospodarstwa domowego. Sieci handlowe, takie jak Kroger, twierdzą, że nie podnoszą cen za pomocą tej technologii, jednak większość ludzi nadal w to nie wierzy. Przecież nikt nie chce wejść do sklepu oczekując jednej ceny, a następnie zastać zupełnie inną przy kasie. Aby naprawdę uspokoić nerwy klientów, sklepy muszą być znacznie bardziej otwarte na temat tego, jak dokładnie działają te cyfrowe etykiety i co dzieje się w tle przy podejmowaniu decyzji dotyczących cen.
Zmartwienia dotyczące prywatności pojawiają się wszędzie, kiedy tylko spojrzeć na cyfrowe systemy cen. Zawsze istnieje ryzyko wycieku danych gdzieś w łańcuchu, a sklepy muszą zmierzyć się z skomplikowanymi przepisami, takimi jak wymogi RODO. W skrócie, sprawa jest prosta – detaliści muszą zwracać uwagę na sposób, w jaki obchodzą się z informacjami konsumentów gromadzonymi poprzez ich cyfrowe systemy. Kiedy te elektroniczne wskazówki cen zaczynają działać i inteligentne półki stają się powszechne w sklepach, rozwiązywanie tych problemów z prywatnością nie jest już tylko dobrą praktyką – jest wręcz konieczne, jeśli firmy chcą, by klienci nadal im ufały.
Utrzymanie zaufania klientów pozostaje bardzo istotne, gdy sklepy zaczynają stosować elektroniczne systemy cen. Gdy detaliści wyraźnie wyjaśniają, w jaki sposób działają te metody ustalania cen, pomaga to uspokoić obawy klientów o nadużycie ich danych lub nagłe podniesienie cen. Sklepy muszą dokładnie poinformować klientów, co się dzieje z tymi cyfrowymi etykietami cen na półkach. Wyjaśnienie zalet tej technologii wraz z zapewnieniami dotyczącymi bezpieczeństwa ma ogromne znaczenie. Klienci chcą wiedzieć, że ich informacje są bezpieczne, a jednocześnie otrzymują uczciwe ceny. Tego rodzaju szczerość buduje trwałe relacje między firmami a klientami, szczególnie w czasach, gdy tak wiele sklepów wprowadza nowe rozwiązania technologiczne w codzienne operacje.
Pomyślne wdrożenie i uruchomienie elektronicznych tagów cenowych wymaga od firm planowania. Pierwszym krokiem powinna być dokładna analiza potrzeb. Należy wziąć pod uwagę wszystkie aspekty, w tym specyfikacje techniczne oraz warunki fizyczne sklepu, które mogą wpływać na skuteczność działania elektronicznych etykiet półkowych w praktyce. Gdy prace przygotowawcze zostaną zakończone, znalezienie odpowiedniego dostawcy staje się kluczowe. Nie każdy dostawca będzie odpowiedni. Detaliści potrzebują partnerów, którzy naprawdę rozumieją środowisko sklepowe i potrafią dostarczyć trwałe i dokładne cyfrowe etykiety półkowe, odporność na codzienne zużycie. Podejście tego typu może się skończyć problemami w przyszłości, kiedy systemy przestaną działać lub nie będą się integrować z istniejącą infrastrukturą.
Dopasowanie nowych etykiet do istniejącej infrastruktury ma kluczowe znaczenie dla sprawnego funkcjonowania na co dzień. Etykiety elektroniczne na półkach muszą komunikować się z systemem kasowym i systemem monitorującym poziom zapasów, aby móc przynieść jakąkolwiek przydatną funkcjonalność. Gdy wszystko działa ze sobą w zgodzie, sklepy mogą natychmiast aktualizować ceny i pokazywać, co faktycznie znajduje się na półkach. To pozwala zaoszczędzić czas i pieniądze w całym przedsiębiorstwie. Większość firm pamięta o kompatybilności dopiero po zakupie. Warto więc wykonać szybką weryfikację przed nabyciem, ponieważ nikt nie chce, by nowa, błyszcząca technologia leżała bezczynnie tylko dlatego, że nie współgra z istniejącym sprzętem.
Właściwe przeszkolenie personelu ma ogromne znaczenie podczas przechodzenia na elektroniczne etykiety cenowe. Sklepy powinny zorganizować warsztaty praktyczne oraz przygotować drukowane instrukcje i tutoriale wideo, aby każdy mógł się zapoznać z zasadami działania tych systemów i poznać obowiązujące regulacje. Gdy pracownicy mają możliwość poćwiczenia obsługi sprzętu jeszcze przed jego uruchomieniem, szybciej przyzwyczajają się do nowych cyfrowych rejestratorów fiskalnych przy kasach. To z kolei zmniejsza liczbę niezręcznych sytuacji, w których klienci muszą długo czekać, aż pracownik odnajdzie cenę danego produktu. Firmy, które inwestują w dobre programy szkoleniowe, napotykają mniej problemów podczas wdrażania technologii ESL i ostatecznie mogą liczyć na pracowników, którzy potrafią w pełni wykorzystać możliwości tej technologii w codziennej pracy.
Świat elektronicznych tagów cenowych zmienia się szybko, zwłaszcza jeśli chodzi o baterie i te nowoczesne, interaktywne ekrany, które teraz pojawiają się w sklepach. Większość detaliści nadal ma problemy ze zbyt częstą koniecznością wymiany tych etykiet cyfrowych, ponieważ baterie nie mają wystarczającej trwałości. Ale nowe technologie baterii dostępne na horyzoncie mogą w końcu rozwiązać ten problem, pozwalając ESL-om działać przez miesiące, a nawet lata bez konieczności wymiany. Nie można również zapomnieć o tych interaktywnych ekranach. Sklepy zaczynają eksperymentować z technologią e-paper, która potrafi wyświetlać różne informacje w ciągu dnia, pomagając klientom odnaleźć promocje lub dowiedzieć się więcej o produktach tuż przy półce. Choć pierwsi użytkownicy mimo to zgłaszają mieszane wyniki, ponieważ klienci czasem gubią się w obliczu tak dużej dynamiki.
Synchronizacja danych w czasie rzeczywistym odgrywa dużą rolę dla ESL, jeśli zależy nam na dokładnych cenach i szybkiej reakcji na zmiany na rynku. Gdy te systemy łączą się bezproblemowo z terminalami POS i oprogramowaniem zarządzającym zapasami, zmiany cen pojawiają się niemal natychmiastowo, niezależnie od tego, czy mamy do czynienia ze zmiennością rynkową, czy promocjami sklepowymi. Efekt? Sprzedawcy mogą utrzymać zgodność cen w sklepach stacjonarnych z tym, co widoczne jest online — coś, co klienci obecnie uważają za standard. Nikt nie chce wchodzić do sklepu i odkrywać, że ceny nie pokrywają się z tymi, które widział na reklamówkach tydzień wcześniej.
Technologia ESL zmienia sposób, w jaki ludzie robią zakupy i podejmują decyzje kupieckie. Sprzedawcy, którzy instalują te cyfrowe etykiety cenowe na półkach, mogą dostosowywać ceny w czasie rzeczywistym, co oznacza, że mogą uruchamiać specjalne promocje lub oferować klientom spersonalizowane zniżki, zależnie od tego, co chcą kupić. Zgodnie z badaniem przeprowadzonym przez Capperę w zeszłym roku, około jednej trzeciej zakupujących sądzi faktycznie, że dynamiczne cenowanie działa na ich korzyść, mimo że wielu nadal obawia się, że zostanie niewłaściwie naliczona zbyt wysoka cena w niewłaściwym momencie. Analiza rzeczywistych sklepów wdrażających te systemy pokazuje również ciekawy zjawisko. Gdy ceny odpowiadają tym, których klienci się spodziewają zapłacić za produkty, zazwyczaj wydają oni łącznie więcej pieniędzy, ponieważ wszystko wydaje się wtedy sprawiedliwsze. Liczby potwierdzają ten trend w różnych środowiskach handlowych, gdzie firmy zgłaszają lepsze wskaźniki interakcji z klientami oraz wzrost przychodów dzięki inteligentnym modelom cenowym dostosowanym do trendów zakupowych.
Walmart wdrażający elektroniczne tagi cenowe pokazuje, jak firma stara się poprawić funkcjonowanie zarówno dla siebie, jak i dla swoich Klientów. Zamiast trzymać się tradycyjnych papierowych etykiet, wprowadzili rozwiązania cyfrowe w postaci elektronicznych etykiet półkowych (ESL). Dzięki temu zmiana cen odbywa się znacznie szybciej i bez błędów, co przekłada się na oszczędności dla wszystkich stron. Według samych danych Walmartu, przejście na ESL redukuje ilość generowanego śmieci papierowych o około 40%. To dość istotne, biorąc pod uwagę ilość papierowych tagów trafiających wcześniej na wysypiska. Obecnie tego typu cyfrowe etykiety można spotkać również w wielu innych sklepach. Ułatwiają one pracę przy zarządzaniu zapasami, a pracownikom sklepów pozwalają skupić się na lepszym obsługiwaniu Klientów dzięki natychmiastowej aktualizacji cen w razie potrzeby.
Gdy Kroger zaczął przechodzić na cyfrowe oznaczenie cen, napotkał kilka poważnych przeszkód, ale ostatecznie osiągnął konkretne rezultaty, które warto odnotować. Przejście na elektroniczne etykiety cenowe było wcale nieproste. Firma zmagała się z integracją wszystkich systemów technologicznych i spędziła miesiące na szkoleniu pracowników, by nauczyć ich obsługiwać nowy system [Link referencyjny do adaptacji Krogera na cyfrowe oznaczenie cen]. Mimo to, wszystkie te wysiłki ostatecznie się opłaciły. Jednym z głównych benefitów było możliwość dynamicznego zmieniania cen w zależności od preferencji klientów w różnych porach. Dobrą wiadomością jest to, że Kroger zadbał o uczciwość cen dla zakupujących. Zamiast podnosić ceny w godzinach szczytu, jak czynią to niektóre konkurencyjne firmy, skupił się na dynamicznych korektach cen w postaci lepszych rabatów i specjalnych promocji dostępnych przez cały dzień.
Europejscy detaliści wyprzedzili krzywą w zakresie technologii ESL, ponieważ firmy takie jak Metro i Carrefour zaczęły stosować elektroniczne etykiety cenowe już na początku lat 2000. Te duże firmy rozpoczęły zastępowanie papierowych etykiet cenowych w swoich sklepach, co pozwoliło im zaoszczędzić czas na ręczne aktualizacje, a jednocześnie zapewniało klientom zawsze aktualne ceny. Klienci docenili, że nie muszą już szukać informacji o aktualnych cenach. Co ciekawe, ci pionierzy stworzyli coś, do czego teraz dopiero inne części świata zaczynają się dostosowywać. Analiza sytuacji w Europie pokazuje, że rzeczywiście warto jest dokonać przejścia z tradycyjnych etykiet na cyfrowe. Wiele menedżerów sklepów odnotowuje lepszą kontrolę zapasów i mniejszą liczbę błędów od momentu wdrożenia tej technologii.
Artykuł stanowi mocny argument za tym, w jaki sposób elektroniczne etykiety cenowe mogą zrewolucjonizować operacje handlowe, wskazując wszystkie sposoby, w jakie ułatwiają codzienne prowadzenie sklepów. Poza samym przyspieszeniem zmian cen, te cyfrowe rozwiązania idealnie wpasowują się w to, co obserwujemy obecnie w sklepach – bardziej ekologiczne podejście i integracja technologii staje się standardem, a nie wyjątkiem. Wystarczy spojrzeć na duże nazwy, takie jak Walmart czy Kroger, które już rozpoczęły testowanie tej technologii w swoich sklepach. Jeśli te giganty będą dalej kontynuować wdrażanie ESL, dość bezpiecznie można przypuszczać, że w ciągu kilku najbliższych lat elektroniczne etykiety półkowe pojawią się wszędzie – od sieci spożywczych po domy towarowe.
Zauważamy wyraźny trend w kierunku powszechnego stosowania ESL-ów w sklepach na całym świecie. Te cyfrowe etykiety cenowe pozwalają detalistom na natychmiastową aktualizację cen i pomagają śledzić, co jest dostępne w magazynie w każdej chwili. Handlowcy chwytają się tej opcji jako części swojego ogólnego podejścia zmierzającego do cyfryzacji. Wykorzystują różnorodne technologie, aby przyciągać klientów i utrzymywać się na czele konkurencji. Z czasem można spodziewać się, że te systemy zostaną wykorzystane w jeszcze większej liczbie zastosowań niż tylko wyświetlanie cen. Wiele ekspertów twierdzi, że może to całkowicie zmienić codzienne funkcjonowanie sklepów, choć dokładny kształt tych zmian jeszcze się nie wyrysował.
2024-09-14
2024-11-18
2023-11-14
2023-04-12
2019-07-11